Jak uchronić się przed dezinformacją?

W obliczu trwającej wojny w Ukrainie, Polska jako lider pomocy humanitarnej i główne miejsce emigracji ludności cywilnej jest też niestety miejscem celowej dezinformacji, mającej na celu podzielenie społeczeństwa lub zbudowanie określonej narracji. Teraz MON ostrzega przed SMS-ami, które mogą wzbudzać niepokój, lecz są jedynie dezinformacją.

Często w takich SMS-ach pojawia się też link — pod żadnym pozorem nie klikajcie w niego „na gorąco”. Istnieje bowiem duża szansa, że nastąpi wyłudzenie danych czy nawet przejęcie waszego konta w serwisie społecznościowym, przez co stanie się ono narzędziem w rękach internetowych troli.

W tym szczególnym czasie zadbajmy o szczególną rozwagę dot. tego, jakie informacje przyjmujemy za prawdziwe. Zanim podejmiemy jakiekolwiek kroki, sprawdźmy w wyszukiwarce internetowej lub zapytajmy na Twitterze, czy ktoś dostał taki SMS — może w sieci jest już komunikat dementujący prawdziwość takich SMS-ów?

Ministerstwo Obrony Narodowej apeluje, by nie powielać niesprawdzonych informacji, uważać na fałszywe SMS-y i posty w mediach społecznościowych, a informacji o sytuacji na Ukrainie szukać w oficjalnych źródłach.
Jak uchronić się przed fake newsem?

Przede wszystkim:
– nie sugeruj się tytułem,
– zweryfikuj informację w kilku źródłach,
– zwróć uwagę na poprawność językową i emocjonalny język, którego celem jest wywołanie sensacji,
– zweryfikuj daty publikacji, a także autora, źródło i wiarygodność opublikowanego materiału.


To ważne, żeby zwracać też uwagę na to, co sami publikujemy w sieci. Dla naszego wspólnego bezpieczeństwa konieczna jest m.in. ochrona informacji wojskowych. Jak podkreśla MON, nie należy przekazywać ani upubliczniać zdjęć, filmów czy informacji o:
– miejscach pobytu lub transporcie żołnierzy,
– datach i godzinach przejazdów, wylotów, lądowań,
– liczbie i rodzajach wojska,
– znakach i tablicach rejestracyjnych pojazdów wojskowych.

/z wykorzystaniem informacji i grafik MON/