Dzisiaj, w uroczystość Objawienia Pańskiego, która w tradycji nosi nazwę świętem Trzech Króli, Mszę św. o godz. 11:00 rozpoczął orszak, który tworzyli najmłodsi nasi Parafianie. Po przyjściu przed szopkę u stóp ołtarza odśpiewaliśmy dwie zwrotki kolędy „Bóg się rodzi”, aby podobnie jak Mędrcy ze wschodu uczcić nowonarodzonego Jezusa.
6 stycznia Kościół obchodzi Uroczystość Objawienia Pańskiego. Jest to, obok Wielkanocy, najstarsze święto chrześcijańskie. W Polsce ta uroczystość zwana jest świętem Trzech Króli. Ewangelia nie nazywa jednak przybyłych ze Wschodu wędrowców królami, lecz Mędrcami. Treścią uroczystości jest pokłon Mędrców ze Wschodu złożony Dziecięciu Jezus opisywany w Ewangelii św. Mateusza. To wydarzenie bardzo wcześnie zostało odczytywane jako symboliczny pokłon całego świata. Dary, jakie przynieśli Mędrcy małemu Jezusowi, mają swoje znaczenie. Złoto oznacza, że Jezus Chrystus jest Królem całego świata, kadzidło mówi o Chrystusie Kapłanie, zaś mirra, balsam, którym namaszczano zmarłych, wskazuje na ludzką naturę Jezusa. W to wspólne świętowanie uroczystości Objawienia Pańskiego włącza się wiele polskich rodzin, dorosłych i dzieci, wspólnot parafialnych, wiele organizacji społecznych, harcerskich i innych.
Na zakończenie uroczystej Eucharystii ks. proboszcz pobłogosławił wodę, kredę i kadzidło Poświęcenie wody, kredy i kadzidła w kościele ma głębokie znaczenie symboliczne i duchowePoświęcona woda symbolizuje oczyszczenie i odnowienie duchowe. Jest używana do błogosławieństwa wiernych, miejsc oraz przedmiotów. Zostanie użyta do poświęcenia mieszkania i domowników podczas rozpoczynających się od jutra wizyt duszpasterskich zwanych potocznie kolędą.
Poświęcona kreda jest używana głównie podczas święta Objawienia Pańskiego (Trzech Króli). Wierni piszą nią na drzwiach swoich domów litery „C+M+B” oraz rok. Skrót ten oznacza „Christus Mansionem Benedicat” (Chrystus błogosławi ten dom)
Poświęcone kadzidło rozpalamy aby jego wonią napełnić nasze mieszkanie na znak, że wszystko pragniemy czynić na chwałę Boga.
tekst i foto: kpr. Wioletta Wolska